sábado, 3 de enero de 2009

Stal przeciw sercu

Bilet ulgowy, bocian podróży,
zwykły z powrotem ? nie sprzedajemy !
megafon, peron, niebo się chmurzy.

Pociągi głodne, wiatr krzyczy chłodniej,
bagaż ? nie wejdzie ! trzeba zostawić,
czy będzie chociaż wolne przy oknie ?

Zatrzasną drzwi, szarpnięcia dreszcz,
zadudni kół stalowy śpiew,
nieznana stacja, pada deszcz.

Kukułka zgaśnie, blask cieniem stanie,
Pęd zburzy włosy, tor światła złamie,
płomyk mej świecy na szynach zostanie.




No hay comentarios:

Publicar un comentario